Wszędzie słyszymy, że PIK inflacji dopiero przed Nami! Jest źle, a będzie jeszcze gorzej. Lecz co to tak naprawdę znaczy, że inflacja wynosi 16, 18 czy 20%? I dlaczego jest to ILUZJA?
Po pierwsze – z definicji inflacja to uśredniony wzrost cen wszystkich towarów.
Jednak zgodzisz się ze mną, że Nas – przeciętnych obywateli interesuje przede wszystkim to ile zapłacimy za produkty codziennego użytku w sklepie czy rachunki za prąd, gaz i benzynę. Bo właśnie to bezpośrednio wpływa na ilość pieniędzy, która zostaje Nam w portfelu.
Ciągłe podwyżki w sklepach wpędzają w DEPRESJĘ! Najnowsze badania dowodzą, że niemalże 73% Polaków deklaruje POGORSZENIE swojego stanu psychicznego ze względu na osobistą sytuację FINANSOWĄ. To już jest poważne OSTRZEŻENIE.
Po drugie – wskaźnik inflacji a REALNA siła nabywcza pieniędzy są to często diametralnie odmienne, różne od siebie rzeczy!
W tym momencie INFLACJA UDERZA najbardziej w ludzi, którzy byli rozsądni, zapobiegliwi i oszczędni. Odkładali swoje pieniądze z myślą o tym, że zbierają na jakiś konkretny cel. A dziś inflacja POŻERA ich oszczędności w SZALEŃCZYM tempie…
Po trzecie – Ceny rosną… a Zarobki wcale nie rosną tak szybko.
To znaczy, że realnie – My Polacy zarabiamy coraz mniej. Według ekspertów: „Jeszcze nigdy po 1989 r. polskie społeczeństwo nie ubożało tak gwałtownie jak teraz”
A więc… Jaki jest na to sposób?
Ogólnie najważniejszą inwestycją w tym momencie jest WIEDZA, narzędzia, sprawdzone strategie i ŚWIADOMOŚĆ FINANSOWA! Dziś bardziej niż kiedykolwiek potrzeba wiedzieć- jak mądrze ZADZIAŁAĆ, aby w tych trudnych momentach nie tylko nie dać się „wydoić”, ale jeszcze skorzystać i realnie ZAROBIĆ!